ŚMIERĆ...
I CO D Kurczymy się w sobie, gdy
dziecko po raz pierwszy pyta nas: „Co to znaczy umrzeć?” Wzdragamy
się przed mówieniem, a nawet myśleniem o śmierci. Nie tylko
sami boimy się śmierci, ale buntujemy się na samą myśl,
że ktoś, kogo kochamy, mógłby umrzeć. Śmierć
jest wspólnym wrogiem wszystkich ludzi. Jak więc brzmią odpowiedzi
na trudne pytania, dotyczące śmierci? Czy ludzie rodzą
się tylko po to, by umrzeć? Czy śmierć jest naszym
końcem? A może po śmierci istnieje jeszcze życie? Co
dzieje się z tymi, którzy leżą już w grobie? Czy
możemy im pomóc? Czy możemy z nimi rozmawiać? Czy jeszcze
kiedyś spotkamy naszych bliskich, którzy zmarli? Gdzie faktycznie
przebywają umarli? Ludzie przekrzykują się, udzielając
sprzecznych odpowiedzi. Media New Age głoszą, że duchy, które
z nimi się kontaktują, są zmarłymi istotami, które
weszły w wyższe stadium rozwoju. Hinduizm uczy o reinkarnacji,
kolejnym wcielaniu się w długi szereg żyjących istot, na
każdym etapie przezwyciężając złą karmę i
osiągając wyższy stopień doskonałości. Buddyści wierzą w
boga, który ich oświeca i prowadzi do wyższego stanu. Ateiści
zaprzeczają jakiejkolwiek nadziei na przyszłe życie i
twierdzą, że śmierć jest ostatecznym końcem
wszystkiego. Wielu chrześcijan wierzy, że zmarli tak naprawdę
nie umierają - idą do nieba, piekła lub jakiegoś
pośredniego miejsca świadomej egzystencji. W kwestii tak
ważnej, obciążonej takim ładunkiem emocjonalnym, gdzie możemy
znaleźć prawdę o tym, co dzieje się z nami, gdy umieramy?
Odpowiedź jest w Biblii, poprzez którą Bóg, który wie wszystko o
życiu i śmierci, przekazuje pocieszające poselstwo nadziei. 1. BEZ LĘKU PRZED
ŚMIERCIĄ
Jezus wyraźnie odpowiada w
Biblii na wszystkie nasze pytania, dotyczące śmierci,
zmartwychwstania i przyszłego życia. By zrozumieć,
zawartą w Słowie Bożym, prawdę o śmierci, zacznijmy
od początku i przyjrzyjmy się, w jaki sposób zostaliśmy
stworzeni. 2. W JAKI SPOSÓB BÓG NAS
STWORZYŁ? „Ukształtował
Pan Bóg człowieka [hebrajskie: adam] z prochu ziemi (hebrajskie:
adamah]” (I Mojż. 2,7). Stworzyciel mógł
ukształtować pierwszego człowieka z jakiejś
niebiańskiej lub nadprzyrodzonej substancji, ale tego nie zrobił.
Ukształtował Adama z „prochu ziemi”. „Ukształtował
Pan Bóg człowieka z prochu ziemi i tchnął w nozdrza jego dech
życia. Wtedy stał się człowiek istotą żywą
[w oryginale hebrajskim: duszą]” (I Mojż. 2,7).
Zauważ, iż w Biblii
nie jest powiedziane, że Adam otrzymał duszę jest raczej mowa
o tym, że „człowiek stał się duszą
żyjącą”. Możemy więc
napisać „równanie” człowieka w taki sposób: proch ziemi + dech życia = dusza żyjąca inaczej martwe ciało + tchnienie Boga = żywa istota Każdy z nas posiada
ciało, inteligencję, pamięć, zdolność
rozumowania, świadomość i wolę. Mamy jedną
osobowość i jeden charakter. Jesteśmy więc jednolitą
całością, a nie dwiema lub więcej odrębnymi
częściami, połączonymi ze sobą. Tak długo, jak
oddychamy, jesteśmy żywą ludzką istotą, duszą
żyjącą. 3. CO SIĘ DZIEJE W
CHWILI, GDY CZŁOWIEK UMIERA? W momencie śmierci
dochodzi do odwrócenia procesu stworzenia, opisanego w I Mojż. 2,7: „Wróci
się proch do ziemi, tak jak nim był, duch zaś wróci do Boga,
który go dał” (Kazn. Sal. 12,7). „Jako
żyję Ja, mówi panujący Pan (...) oto dusze wszystkie moje
są (...) Dusza, która grzeszy, ta umrze” (Ezech. 18,3-4
BG). Dusza umiera! Nie jest
nieśmiertelna - może zginąć. Dwa powyższe cytaty
wskazują, że równanie, jakie ułożyliśmy na pod
stawie I Mojż. 2,7, po odwróceniu odzwierciedla
śmierć. dusza żyjąca - dech życia = martwa dusza inaczej istota żywa - tchnienie Boga = martwa istota Śmierć jest
przerwą w życiu, w istnieniu ducha, duszy i ciała. Ciało
rozpada się w proch, a dech (lub duch) wraca do Boga. Jesteśmy
żywymi istotami, w trakcie życia żyjącymi duszami, ale w
stanie śmierci jedynie zwłokami, martwymi duszami. Ale, dzięki
Bogu, cała historia człowieka się na tym nie kończy. Chrystus
daje nadzieję. Zanim jednak rozpoczniemy dyskusję o tej nadziei,
zatrzymajmy się nad pytaniem: 4. CO WIEDZĄ UMARLI? „Bo
po śmierci nie pamięta się o tobie [Panie], a w krainie
umarłych któż cię wysławiać będzie?” (Ps. 6,6). Wszystkie ludzkie uczucia
zanikają w momencie śmierci. „Zarówno
ich miłość, jak ich nienawiść, a także ich
gorliwość dawno minęły; i nigdy już nie mają
udziału w niczym z tego, co się dzieje pod słońcem”
(Kazn. Sal. 9,6). Umarli nie są
świadomi niczego, co dzieje się na ziemi. Nie mają absolutnie
żadnego kontaktu z żyjącymi: „Wiedzą
bowiem żywi, że muszą umrzeć, lecz umarli nic nie wiedza
i już nie ma dla nich żadnej zapłaty, gdyż ich imię
idzie w zapomnienie (...) Używaj życia (...) bo w krainie
umarłych, do której idziesz, nie ma ani działania, ani
zamysłów, ani poznania, ani mądrości” (Kazn. Sal. 9,5.9.10).
„Łazarz,
nasz przyjaciel, zasnął; ale idę zbudzić go ze snu. Tedy
rzekli uczniowie do niego: Panie! Jeśli zasnął, zdrów
będzie. Ale Jezus mówił o jego śmierci; oni zaś myśleli,
że mówił o zwykłym śnie. Wtedy to rzekł im Jezus
wyraźnie: Łazarz umarł” (Jan 11,11-14). Kiedy Jezus przybył,
Łazarz był we wczesnym stadium rozkładu, bowiem był
martwy od czterech dni. Ale gdy Syn Boży podszedł do grobu,
udowodnił, że ożywienie zmarłego jest dla Boga tak
łatwe, jak dla nas obudzenie śpiącego towarzysza. Bardzo pocieszająca jest
wiadomość, że nasi zmarli bliscy „śpią”,
odpoczywają spokojnie w Jezusie. W tunelu śmierci, do którego sami
kiedyś możemy wejść, czeka na nas cichy, spokojny sen. Bóg wie, co jest dla nas
najlepsze. Wyobraź sobie, że pobożna matka idzie po
śmierci do nieba. Według niektórych powszechnych przekonań,
musiałaby się przypatrywać temu, co się dzieje na ziemi.
Jeśli miałaby krnąbrnego syna, mogłaby zobaczyć go
jako beznadziejnego alkoholika czy narkomana, umierającego na AIDS. Albo
przypuśćmy, że jej mąż umarł wcześniej,
przed nią. Jeśli był złym człowiekiem, to, zgodnie z
powszechnymi wierzeniami, mogłaby patrzeć, jak cierpi w piekle
wieczne męki. Zbawienie w takich okolicznościach mogłoby
sprawiać więcej bólu niż radości. Dzięki Bogu za to,
że śmierć jest głębokim, niezmąconym snem. 5. CZY BÓG ZAPOMINA O TYCH,
KTÓRZY ZASNĘLI? Śmierć jest snem, ale
nie jest końcem wszystkiego. Przy grobie swojego przyjaciela,
Łazarza, Jezus powiedział do „Jam
jest zmartwychwstanie i żywot. Kto we mnie wierzy, choćby i
umarł, żyć będzie” (Jan 11,25). Ci, którzy umierają w
Chrystusie, śpią w grobie - ale mają przed sobą
świetlaną przyszłość. Nasz nieskończenie
doskonały Stwórca zachowuje kompletny obraz, jeśli wolisz,
możesz powiedzieć zapis DNA, każdej osoby, którą
stworzył. Ten, który potrafi policzyć włosy na naszej
głowie i trzyma nas w swojej dłoni, na pewno o nas nie zapomni. Job
miał zaufanie do Bożej, niezawodnej pamięci. Swoją
nadzieję na ponowne życie wyraził w następujący
sposób: „Obyś
mnie ukrył w krainie umarłych... Gdy człowiek umiera, czy
znowu ożyje? Przez wszystkie dni mojej służby będę
oczekiwał, aż nadejdzie zmiana, wtedy będziesz
wołał, a ja ci odpowiem, będziesz tęsknił za tworem
swoich rąk” (Job 14,13-15). „Zmiana” nadejdzie dla tych,
którzy odpoczywają w grobie. U Boga nigdy nie zaginie żaden
ślad po Jego dzieciach. Możemy umrzeć i obrócić się
w proch, ale u Boga pozostaje wyraźny zapis naszej indywidualności.
Nasze życie jest „ukryte wraz z Chrystusem w Bogu” (Kol. 3,3), a On wyprowadzi nas z grobu tak pewnie i
całkowicie, jak zrobił to z Łazarzem. „Gdy
się Chrystus, który jest życiem naszym, okaże, wtedy się
i wy okażecie razem z nim w chwale” (Kol. 3,4). Sprawiedliwi zmarli
zostaną obudzeni ze snu, gdy powróci Jezus.
W dniu zmartwychwstania
śmierć będzie wydawała się krótkim odpoczynkiem.
Umarli nie są świadomi upływu czasu. Ci, którzy przyjęli
Chrystusa jako swojego Zbawiciela, zostaną zbudzeni ze snu jego
cudownym, docierającym do ziemi, głosem. Nadzieja zmartwychwstania
towarzyszy nadziei niebiańskiego domu, który jest przygotowany dla nas w
niebie (Kol. 1,5). Ci, którzy kochają Boga,
nie muszą bać się śmierci. Poza nią leży
wieczność, rzeczywiste, fizyczne, radosne i pełne życie z
Bogiem. Jezus ma „klucze śmierci” (Obj. 1,18).
Bez Chrystusa śmierć byłaby jednokierunkową, ślepa
ulicą, która kończy się zapomnieniem, otchłanią. Ale
Jezus może otworzyć grób. Z Chrystusem jest nadzieja: jasna, promienna
nadzieja. 6. CZY TERAZ JESTEŚMY
NIEŚMIERTELNI? Hebrajskie i greckie słowa
określające „duszę”, „ducha” i „dech” pojawiają się
w Biblii tysiąc siedemset razy, ale ani razu ludzka dusza, duch, czy
dech nie są określane jako wieczne i nieśmiertelne. Słowu
Bażemu jest zupełnie obce pojęcie „wiecznego ludzkiego ducha”.
Nie ma też ani śladu czy wskazówki, z których można by
wywnioskować, że ludzka „dusza” lub „duch” mogą istnieć w
jakikolwiek sposób niezależnie od ciała. Obecnie jedynie Bóg posiada
nieśmiertelność. „Błogosławiony
i jedyny władca, Król królów, Pan panów, Jedyny, który ma
nieśmiertelność” (I Tym. 6,15.16). „Oto
tajemnicę wam objawiam: nie wszyscy zaśniemy, ale wszyscy
będziemy przemienieni. W jednej chwili, w oka mgnieniu, na odgłos
trąby ostatecznej; bo trąba zabrzmi i umarli wzbudzeni zostaną
jako nie skażeni, a my zostaniemy przemienieni.
Albowiem to, co skażone, musi przyoblec się w to, co
nieskażone, a to, co śmiertelne, musi przyoblec się w
nieśmiertelność. A gdy to, co skażone, przyoblecze
się w to, co nieskażone, i to, co śmiertelne, przyoblecze
się w nieśmiertelność, wtedy wypełni się
słowo napisane: Pochłonięta jest śmierć w
zwycięstwie! (I Kor. 15,51-54). Jako ludzkie istoty nie
jesteśmy teraz nieśmiertelni. Ale przez wiarę w Jezusa
możemy powoływać się na obietnicę
nieśmiertelności. Chrześcijańska pewność
zbawienia to przeświadczenie o otrzymaniu nieśmiertelności przy
powrocie Jezusa. Obietnica
nieśmiertelności stała się pewna, gdy Jezus
opuścił grób. „[Jezus Chrystus] śmierć zniszczył,
a żywot i nieśmiertelność na jaśnię
wywiódł przez ewangelię” (II Tym. 1, 10). Pogląd, że już
teraz jesteśmy nieśmiertelni, idzie w parze z wiarą w wiecznie
płonące piekło. Zarówno idea nieśmiertelności duszy,
jak i wiecznego piekła wywodzi się z kłamstwa szatana,
wygłoszonego w Edenie do Ewy, gdy jej obiecał: „Na pewno nie umrzecie”
(I Mojż. 8,4). Boża perspektywa ludzkiego
przeznaczenia jest jasna: wieczna śmierć dla tych, którzy
odrzucają Chrystusa i trwają w swoich grzechach, lub
nieśmiertelność, gdy powróci Jezus, jako dar dla tych, którzy
przyjęli Go jako Zbawiciela. 7. W ZETKNIĘCIU
SIĘ, ZE ŚMIERCIĄ KOGOŚ BLISKIEGO
Jednak w Biblii znajdujemy
precyzyjne ostrzeżenia przed próbami złagodzenia tym sposobem bólu,
spowodowanego śmiercią: „A
gdy wam będą mówić: radźcie się wywoływaczy
duchów i czarowników, którzy szepczą a
mruczą, to powiedzcie: Czy lud nie ma się radzić swojego Boga?
Czy ma się radzić umarłych w sprawie żywych?” (Izaj. 8,19). Jedynym wyjściem, gdy
znosimy udrękę z powodu rozłąki z ukochaną
osobą, jest pocieszenie, jakie może dać jedynie Chrystus. W
końcu to Chrystus, a nie jakieś medium, trzyma naszego bliskiego w
swojej dłoni. To Chrystus-Stworzyciel przechowuje zapis jego
indywidualności. Kontakt z Chrystusem jest
najzdrowszym sposobem na przetrwanie okresu żałoby Powoli
przyswoimy sobie Jego obietnicę wiecznego życia; Jego słowa
rozświetlą nasze mroczne myśli. Pamiętaj, że bliska
ci osoba śpi, a całonocny sen wydaje się śpiącemu
chwilą. Następnym świadomym odczuciem, jakiego doznają
ci, którzy zasnęli w Chrystusie, będą odgłosy powtórnego
przyjścia. Twoi bliscy, którzy
odpoczywają w Jezusie, powstaną w dzień zmartwychwstania, gdy
powróci Jezus. W ten wspaniały dzień, wierzący krewni i
przyjaciele zostaną razem porwani w górę, by spotkać się
z Chrystusem w powietrzu. Bóg zaplanował na ten czas wiele spotkań.
Dzieci powrócą do rodziców nie posiadających się ze
szczęścia. Małżonkowie padną sobie w ramiona.
Wszystkie okrutne, życiowe rozstania „utoną” we wznoszącym
się pod niebo zgiełku radosnych powitań. Rzeczywiście -
„pochłonięta będzie śmierć w zwycięstwie” (I
Kor. 15,54). 8. BEZ LĘKU Śmierć jest wrogiem,
nie ma co do tego żadnej wątpliwości - pozbawia nas prawie
wszystkiego. Jednego wszakże nie może nam zabrać Chrystusa,
który może odtworzyć to wszystko z powrotem. Śmierć nie
będzie na zawsze królowała na tym świecie. Diabeł,
źli ludzie, śmierć i grób zginąw jeziorze ognistym. „Owo
jezioro ogniste, to druga śmierć” (Obj. 20,14). Dopóki jednak to nie
nastąpi, przeczytaj kilka prostych wskazówek, pozwalających bez
lęku stawić czoło śmierci: 1. Prowadź życie
pełne nadziei i ufności do Chrystusa, a będziesz przygotowany
na śmierć w każdej chwili. 2. Dzięki mocy Ducha
Świętego bądź posłuszny przykazaniom Chrystusa, a
będziesz przygotowany do drugiego życia, w którym nigdy nie
umrzesz. 3. Myśl o śmierci
jako o krótkim śnie, z którego obudzi cię głos Jezusa podczas
Jego powtórnego przyjścia. 4. Pielęgnuj
obietnicę niebiańskiego domu na całą wieczność,
jaką dał nam Jezus. Prawda biblijna uwalnia nas od
lęku przed śmiercią, ponieważ objawia Jezusa, Tego,
którego śmierć nie mogła pokonać. Gdy Jezus wkroczy w
nasze życie, serce wypełni pokój. „Pokój
zostawiam wam, mój pokój daję wam... Niech się nie trwoży
serce wasze i niech się nie lęka” (Jan 14,27). Jezus umożliwia nam
także uporanie się z tragedią, związaną ze
stratą kogoś bliskiego. Jezus przeszedł przez „dolinę
cienia śmierci”, wie wszystko o mrocznych nocach, które
przeżyliśmy Umarł, i powstał z grobu, by dać nam
niewzruszoną nadzieję. „Skoro
zaś dzieci mają udział we krwi i ciele, więc i On
również miał w nich udział, aby przez śmierć
zniszczyć tego, który miał władzę nad śmiercią,
to jest diabła, i aby wyzwolić wszystkich tych, którzy z powodu
lęku przed śmiercią przez całe życie byli w niewoli”
(Hebr. 2,14.15).
To wyjaśnia wszystko.
Osobista tragedia może czasem zasnuć niebo chmurami; mimo to Jezus
żyje! Nasze serca mogą pękać; mimo to Jezus żyje! Czy odkryłeś tę
wielką nadzieję, którą możemy pielęgnować w
najtrudniejszych chwilach życia? Jeśli dotąd nie
przyjąłeś Jezusa jako swojego Zbawiciela, czy nie
chciałbyś zrobić tego właśnie teraz? Boże i Ojcze
żywych a umarłych, wdzięczny jestem za Twoją
sprawiedliwość i miłosierdzie w postępowaniu ze
słabymi, śmiertelnymi istotami ludzkimi. Kocham Cię, i
tęsknię za dniem, kiedy dzięki Twojej lasce otrzymam
nieśmiertelność wraz ze wszystkimi Twoimi dziećmi.
Pomóż mi zaufać Ci zupełnie i wierzyć Biblii całym
sercem. Przyśpiesz dzień, gdy połączę się z
moimi bliskimi, w wielkim dniu zmartwychwstania. Proszę Cię o to w
imieniu Jezusa. Amen. © 2003 The Voice of Prophecy Radio Broadcast |