TAJEMNICA
NIEBIAŃSKIEGO ODPOCZYNKU Kilkanaście lat temu socjolodzy
przepowiadali, że wkrótce będziemy mieć dużo więcej
wolnego czasu, tak dużo, że nawet nie będziemy wiedzieli, co z
nim zrobić. Liczono się z możliwością, że po
1985 roku ludzie będą pracować tylko dwadzieścia dwie
godziny tygodniowo. Te śmiałe przewidywania
miały swoje uzasadnienie. Zadania, których wykonanie, tak jak dotychczas
planowano, miało trwać miesiąc, komputery zaczęły
wykonywać w ciągu ułamka sekundy. W przemyśle
ciężkim wykonywanie najtrudniejszych prac przejęły
roboty.
Dzisiaj jednak ludziom nadal
jakby brakowało wolnego czasu. I to nie tylko w Polsce, gdzie musimy
nadrobić pewne opóźnienie. Na przykład w latach 1967-1985 dla
przeciętnego Amerykanina czas ten skurczył się o 37%, a ponad
40% Amerykanów pracowało więcej niż czterdzieści godzin
tygodniowo. Około 20% zatrudnionych podjęło dodatkową
pracę. I trzeba stwierdzić, że taki kierunek zmian się
utrzymuje. Przede wszystkim rodziny
mają coraz mniej wolnego czasu. Coraz trudniej jest zaplanować czas
spędzany wspólnie z dziećmi, a jeszcze trudniej z
małżonkiem. Tak więc na sprawy
najważniejsze brakuje obecnie czasu. Pewne badania przeprowadzone
wśród niewielkich grup społecznych wykazały, że
każdego dnia ojcowie spędzali wspólnie z synami - najwyżej
pół godziny! Poszczególni członkowie rodziny nie mają czasu
dla siebie i prawie się z sobą nie widują. W jaki sposób możemy tak
zwolnić tempo życia, by ponownie być z sobą w kontakcie? 1. SPOSÓB NA
ZŁAGODZENIE WYSOKIEGO NAPIĘCIA W ŻYCIU Jezus rozumie problemy rodzin,
żyjących w napięciu i chce, abyśmy skwapliwie
przyjęli do wiadomości fakt, że duchowy odpoczynek jest
częścią właściwego życia: „Pójdźcie
do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a Ja
wam dam ukojenie. Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode
mnie, że jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz
waszych” (Mat. 11,28.29). Biblia zachęca nas,
abyśmy doświadczyli tego rodzaju odpoczynku w dwojaki sposób:
przychodząc do Jezusa codziennie, a także praktykując
tygodniowy odpoczynek. 2. CODZIENNA
ŁĄCZNOŚĆ Z JEZUSEM Jezus powinien być dla nas
zawsze istotą „ponadczasową”. Tłumy stale domagały
się, by zwrócił na nie uwagę. W krótkim, trzyipółletnim
okresie musiał wywołać duchową rewolucję, która na
zawsze miała zmienić życie na planecie Ziemia. Stale był
pod obserwacją szpiegów i musiał unikać pułapek
faryzeuszy A jednak w kontaktach z
wszystkimi przejawiał spokojnego ducha. Jak to było możliwe? Każdego dnia
znajdował czas na łączność ze swoim Ojcem. Stale
polegał na Bogu. Od Niego otrzymywał pomoc, by stawić
czoło wyzwaniom życia. „Jak
mnie posłał Ojciec, który żyje, a Ja przez Ojca
żyję, tak i ten, kto mnie spożywa, żyć będzie
przeze mnie” (
„Trwajcie
we mnie, a Ja w was (...); bo beze mnie nic uczynić nie możecie”
(Jan 15,4.5). Jedną z największych
potrzeb ludzi naszych czasów jest podłączenie się do duchowych
źródeł przez kształtowanie dzień po dniu wzajemnej
więzi z Jezusem. W temacie 14. i 15. pokazano, że możemy to
czynić przez codzienną modlitwę i studiowanie Pisma
Świętego. Bardzo ważną
sprawą, którą musimy podkreślić, mówiąc o naszej
więzi z Chrystusem, jest to, co On dokonał na krzyżu.
Prawdziwy odpoczynek, prawdziwe bezpieczeństwo mogą istnieć
jedynie dlatego, że Jezus umierając zawołał:
„Wykonało się!” (Jan 19,30). Innymi
słowy, Jego dzieło odkupienia zostało ukończone. „Obecnie
objawił się On (Chrystus] jeden raz ... dla zgładzenia grzechu
przez ofiarowanie samego siebie” (Hebr. 9,26). „Mocą
tej woli jesteśmy uświęceni przez ofiarowanie ciała
Jezusa Chrystusa raz na zawsze (...). Albowiem jedną ofiarą
uczynił na zawsze doskonałymi tych, którzy są
uświęceni” (Hebr. 10,10.14). Gdy Jezus umarł,
dokonał „zgładzenia grzechu”. Diabeł nie może już
dłużej wykorzystywać przeciwko nam naszych grzechów, bowiem
nasz Zastępca na krzyżu Golgoty zapewnił nam całkowite
przebaczenie. Odkąd Jezus „uczynił na zawsze doskonałymi tych,
którzy są uświęceni” szatan nie może już
dłużej wykorzystywać przeciwko nam naszych słabości
i niedoskonałości. Oto dlaczego zostało
powiedziane, że wierzący, który wyznał swoje grzechy, może
„odpocząć”, dzięki dokonanemu dziełu Chrystusa.
Jeśli to uczyniliśmy, zostaliśmy przyjęci. Wina jest
siłą, kierującą najbardziej wymuszonym zachowaniem. Wina
ukrywa się za oszalałym tempem naszego obecnego życia. Ale Jezus rozwiązał
na krzyżu dla wszystkich problem winy raz na zawsze. Wołanie
Jezusa: „Wykonało się!”,
przypieczętowało Jego obietnicę: „Dam wam odpocznienie”, i
stało się faktem. Jezus na Golgocie dokonał dzieła
zbawienia nas, następnie w sobotę odpoczął w grobie i
powstał z martwych w niedzielę rano jako Zwycięzca nad
grzechem i śmiercią. Chrześcijanin nie może mieć
większej gwarancji niż w odpoczynku kończącym dzieło
Chrystusa. „Ze
szczerym sercem, w pełni wiary (...) trzymajmy się niewzruszenie
nadziei, bo wierny jest Ten, który dał obietnicę; i baczmy jedni na
drugich w celu pobudzenia się do miłości i dobrych uczynków”
(Hebr. 10,22-24). Ponieważ Ten, który
obiecał, jest wierny, możemy wejść do zbawczego
odpoczynku, obiecanego przez Jezusa. Pewność zbawienia, pokój i
odpoczynek, których doświadczamy w Jezusie każdego dnia, nie
są wynikiem tego, co czynimy, ale tego, co On uczynił na
krzyżu. Możemy odpoczywać w
Jezusie, ponieważ nasze zbawienie jest pewne. Ta pewność
powoduje, że odpowiadamy wypływającym z miłości,
posłuszeństwem (jak to stwierdziliśmy w temacie
piętnastym). A to pobudza nas do tego, byśmy każdego dnia
spędzali czas z Chrystusem, karmiąc się Słowem Bożym
i, dzięki modlitwie, oddychając atmosferą nieba. To osobiste
spotkanie z Jezusem pomaga nam zamienić pełen napięcia styl życia
na życie pełne spokoju i mające swój cel. 3. COTYGODNIOWA
ŁĄCZNOŚĆ Z JEZUSEM
„I
spojrzał Bóg na wszystko, co uczynił, a było to bardzo dobre.
I nastał wieczór, i nastał poranek - dzień szósty. Tak
zostały ukończone niebo i ziemia oraz cały ich zastęp. I
ukończył Bóg w siódmym dniu dzieło swoje, które uczynił,
i odpoczął dnia siódmego od wszelkiego dzieła, które
uczynił. l pobłogosławił Bóg dzień siódmy, i
poświęcił go, bo w nim odpoczął od wszelkiego
dzieła swego, którego Bóg dokonał w stworzeniu” (I Mojż. 1,31-2,3). Jako Stworzyciel, Jezus
„odpoczął” w pierwszym dniu sobotnim razem z Adamem i Ewą,
oraz „pobłogosławił” ten dzień i
„poświęcił go”. Bóg ustanowił siedmiodniowy cykl
tygodniowy nie dla swego własnego dobra, ale dla
dobra Adama, Ewy oraz nas, żyjących obecnie. Ponieważ
troszczył się tak bardzo o ludzi, których stworzył, zaplanował,
że każdy siódmy dzień w ich życiu będzie szczególnie
poświęcony na szukanie Jego obecności. Każdy sabat, jak
On go nazwał, miał być dla nich dniem zarówno odpoczynku
fizycznego, jak i duchowej odnowy. Pojawienie się grzechu na
świecie spowodowało, że sobotni odpoczynek stał się
jeszcze większą koniecznością. Ten sam Zbawiciel, który
Adamowi i Ewie przyrzekł „odpoczynek”, po około dwóch
tysiącach lat na górze Synaj dał Mojżeszowi prawo (I Kor. 10,1-4). Jezus postanowi) umieścić przykazanie
dotyczące sobotniego odpoczynku w samym sercu dekalogu. W czwartym
przykazaniu czytamy: „Pamiętaj
o dniu sabatu, aby go święcić. Sześć dni
będziesz pracował i wykonywał wszelką swoją
pracę, ale siódmego dnia jest sabat Pana, Boga twego: Nie będziesz
wykonywał żadnej pracy ani ty, ani twój syn, ani twoja córka, ani
twój sługa, ani twoja służebnica, ani twoje bydło, ani
obcy przybysz, który mieszka w twoich bramach. Gdyż w sześciu
dniach uczynił Pan niebo i ziemię, morze i wszystko, co w nich
jest, a siódmego dnia odpoczął. Dlatego Pan
pobłogosławił dzień sabatu i poświęcił go”
(II Mojż. 20,8-11). Bóg ustanowił dzień,
w którym szczególnie pamiętamy o Tym, który „stworzył niebo i
ziemię”. Odpoczynek sobotni co tydzień łączy nas z naszym
Stworzycielem, który pobłogosławił ten dzień i
oddzielił go od innych. Gdy Jezus żył na ziemi,
wykorzystywał każdą sposobność, aby
podtrzymywać więź z Ojcem. Jak sprawozdaje nam ewangelista
Łukasz, Jezus także korzystał z sobotniego odpoczynku: „I
przyszedł do Nazaretu, gdzie się wychował, i wszedł
według zwyczaju swego w dzień sabatu do synagogi, i powstał,
aby czytać” (Łuk. 4,16). Jeśli Jezus, jako
bosko-ludzka istota, potrzebował odpoczynku w dniu sobotnim, by być
szczególnie blisko Ojca, to my, istoty ludzkie, potrzebujemy tego jeszcze
bardziej. Jezus odrzucał bezduszne ograniczenia, jakie Żydzi
nałożyli na sabat (Mat. 12,1-12), i wskazywał na to, że
Bóg uczynił ten dzień dla dobra ludzi: „Ponadto
rzekł im: Sabat jest ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek
dla sabatu. Tak więc Syn Człowieczy jest Panem również i
sabatu” (Mar. 2,27.28). Jezus uwypuklił
ważność sabatu nawet w swojej śmierci. Umarł w
piątek, a był to „dzień Przygotowania i nastawał sabat”
(Łuk. 23,54). Wtedy to Jezus zawołał:
„Wykonało się”, co oznaczało, że dzieło
przyjścia na ten świat i oddania życia w zastępstwie
rodzaju ludzkiego zostało ukończone (Jan 19,30;
4,34; 5,30). Wielkie dzieło odkupienia zostało dokonane. Wtedy to,
aby uświęcić ukończenie swojej misji, Jezus
odpoczął w grobie przez sabat. Tak jak Chrystus ukończył
swoje dzieło stwarzania w sześciu dniach i wtedy odpoczął
dnia siódmego, tak samo dokonawszy dzieła odkupienia na krzyżu
ukończył szóstego dnia dzieło ponownego stwarzania ludzkości
i odpoczął w siódmym dniu.
„Módlcie
się tylko, aby ucieczka wasza nie wypadła zimą albo w sabat”
(Mat. 24,20). Nasz Zbawiciel chciał, aby
Jego uczniowie i przez nich nawróceni ludzie praktykowali to, czego ich
nauczył. Chciał, aby doświadczyli zarówno zbawczego, jak i
sobotniego odpoczynku. I nie zawiedli Go. Uczniowie po śmierci Chrystusa
w dalszym ciągu święcili sabat (patrz Łuk. 23,54-56; Dz. Ap. 13,14; 16,13; 17,2; 18,1-4). Umiłowany uczeń
Chrystusa, apostoł Jan, utrzymywał również w sobotę
szczególną łączność z Jezusem. W sędziwym wieku
napisał: „W dzień Pański popadłem w zachwycenie” (Obj. 1,10). Według Jezusa „dzień Pański” to
sabat, jako że „Syn Człowieczy jest Panem sabatu” (Mat. 12,8). Sabat święcimy, by
upamiętnić dwa największe wydarzenia, które miały miejsce
dla naszego dobra: stworzenie i zbawienie nas. Sobota święcona
będzie także w niebie: „Bo
jak nowe niebo i nowa ziemia, które Ja stworzę, ostaną się
przede mną - mówi Pan - (...) będzie tak, że (...) w
każdy sabat przychodzić będzie każdy człowiek, aby
mi oddać pokłon mówi Pan” (Izaj. 66,22.23). Bóg, który na początku
ustanowił sabat jako pamiątkę stworzenia, w poselstwie,
głoszonym w ostatnich dniach, nawołuje ponownie, by uczcić Go
jako Stworzyciela przez okazanie posłuszeństwa Jego przykazaniom
(Obj. 14,7.12). To poselstwo z ostatniej księgi
Pisma Świętego nawołuje do zachowania przykazania o sobocie,
które jak pomnik upamiętnia naszą zależność od Boga
- naszego Stworzyciela. 4. DOBRODZIEJSTWA ODPOCZYNKU
SOBOTNIEGO Bóg tym wszystkim, którzy
rozkoszują się sobotnim odpoczynkiem, daje wspaniałe
obietnice: „Jeżeli
powstrzymasz swoją nogę od bezczeszczenia sabatu, aby
załatwiać swoje sprawy w moim świętym dniu i
będziesz nazywał sabat rozkoszą, a dzień
poświęcony Panu godnym czci, i uczcisz go nie odbywając w nim
podróży, nie załatwiając swoich spraw i nie prowadząc
pustej rozmowy, wtedy będziesz się rozkoszował Panem, a Ja
sprawię, że wzniesiesz się ponad wyżyny ziemi, i nakarmię
cię dziedzictwem twojego ojca, Jakuba, bo usta Pana to przyrzekły”
(Izaj. 58,13.14). Wersety te wskazują,
że sobota jest swego rodzaju drzwiami, przez które przechodząc
możemy doświadczyć tego, co najlepsze w życiu:
wznieść się ponad wyżyny ziemi i cieszyć się
przyszłym dziedzictwem. W obecnym czasie ludzie konkurują ze
sobą w pogoni za posiadaniem wszelkich dóbr materialnych. Wielu ludzi
pracuje ponad miarę, a całe rodziny rozpadają się z
powodu przemęczenia. Ale Bóg przedstawia sobotę jako wyznacznik
lepszej drogi, która prowadzi do szczęśliwego życia. Spójrzmy na niektóre szczególne
dobrodziejstwa, płynące z sobotniego odpoczynku. 1. Sobota jest
pamiątką dzieła stworzenia, a przez uczynienie tego dnia
świętym wznosimy jakby pomnik naszemu Stwórcy. Jej święte godziny dają
cudowną sposobność odnalezienia naszych korzeni w stworzonym
przez Boga świecie. Kiedy ostatnio, ty lub twoja rodzina,
znaleźliście czas, by podziwiać prawdziwe piękno
leśnej ścieżki lub górskiego strumienia? Coraz trudniej jest
ostatnio wsłuchiwać się lub wpatrywać w przyrodę,
ponieważ tak wiele rzeczy ją zakłóca. Sobota jest okazją,
by dostrzec Boga w tych wszystkich wspaniałościach, jakie dla nas
uczynił.
„Szczęśliwy
człowiek, który to czyni, i syn człowieczy, który się tego
trzyma, który przestrzega sabatu, nie bezczeszcząc go (...). Tych]
którzy (...) trzymają się mojego przymierza, wprowadzę na
moją świętą górę i sprawię im radość
w moim domu modlitwy (...), gdyż mój dom będzie zwany domem
modlitwy dla wszystkich ludów” (Izaj. 56,2.6.7). 3. Sobota jest okazją
do spełniania uczynków, płynących z dobrego serca. Czy zdarzyło ci się, że
twój sąsiad zachorował, a ty w ciągu tygodnia nie
znalazłeś chwili czasu, aby go odwiedzić? Albo gdy twoja
serdeczna przyjaciółka potrzebowała, by po śmierci
męża usłyszeć od ciebie kilka słów współczucia,
to problemy twego codziennego życia pozbawiły ją tego?
Naszą naturalną skłonnością jest odwlekanie takich
czynności. A sobota jakby mówiła: „Zrób to”. Jezus powiedział:
„Wolno w sabat dobrze czynić” (Mat. 12,12). 4. Sobota jest dniem
wzmacniania więzów rodzinnych. Jezus, dając przykazanie o sobocie, polecił: „Nie
będziesz wykonywał [w sabat] żadnej pracy” (II Mojż. 20,10). Nie mógł dać lepszej recepty
przepracowanym ojcom i zestresowanym matkom. Sobota jest gigantycznym znakiem
STOP dla wielu rodzin. STOP dla pomijania kogokolwiek; STOP dla pozwalania
sobie na to, by jakieś rzekomo pilne sprawy odsunęły nas od
tego, co najważniejsze. Sobota jest jedynym dniem, gdy możemy
zastąpić rozrywkę wzajemnym oddziaływaniem na siebie,
pośpiech - modlitwą, pracę - śmiechem, przeładowany
plan pracy - spokojnym rozmyślaniem. Sobotni odpoczynek zapewnia
całej rodzinie czas na związanie się z Chrystusem i
wzmożone korzystanie z Jego duchowej mocy 5. Sobota jest czasem, gdy
Jezus w szczególny sposób przybliża się do nas. Każda społeczność
wymaga czasu, spędzanego wspólnie, a nasza społeczność z
Chrystusem nie stanowi wyjątku. Poświęcenie Chrystusowi
całego dnia w każdym tygodniu jest wspaniałym sposobem, by
być z Nim stale w niezwykle serdecznej, prawdziwej przyjaźni.
Sobota jest nadzwyczajnym czasem danym nam na studiowanie Słowa
Bożego i modlitwę, dodatkowym czasem, by po prostu być sam na
sam z Chrystusem w jakimś spokojnym miejscu i słuchać Go. Jezus
„pobłogosławił dzień siódmy, i poświęcił
go” (I Mojż. 2,3). Możemy więc
zrozumieć, dlaczego tak ważne jest święcenie soboty,
siódmego dnia tygodnia, jako dnia odpoczynku, ponieważ jest to
dzień, który Chrystus oddzielił w tygodniu stwarzania, aby w
szczególny sposób porozumiewać się z nami. Wydaje się, że gdy
Jezus ustanawiał sabat, to jakby szczególnie miał na myśli
nasze pokolenie. Jest to bowiem dokładnie to, czego potrzebujemy w
naszym zestresowanym świecie: dnia, który jest całkowicie oderwany
od tego wszystkiego, co w tygodniu zaprząta nasze umysły
Potrzebujemy dnia, by oddać cześć Bogu, zbliżyć
się na nowo do dzieła stworzenia i skupić się na
pokrewieństwie z Bogiem zamiast na ziemskich rzeczach. Sobota jest
powiewem świeżego powietrza w naszym codziennym, zasnutym smogiem i
zestresowanym życiu. 6. Przedsmak
niebiańskiego odpoczynku. Podsumowując korzyści, płynące z
łączności z Jezusem poprzez codzienne i cotygodniowe z Nim
spotkania, możemy to ująć w jednym słowie - odpoczynek.
„Sabat” wywodzi się od hebrajskiego słowa, które oznacza
odpoczynek. Nic więc dziwnego, że Pismo Święte dzień
siódmy nazywa dniem „całkowitego odpoczynku” (III Mojż. 23,3). Dzień ten jest jakby przedsmakiem
doskonałego odpoczynku, jakiego doznamy w niebie. O siódmym dniu powiedział
Stworzyciel tak: „I odpoczął Bóg dnia siódmego od wszystkich
dzieł swoich (...). A tak pozostaje jeszcze odpocznienie dla ludu
Bożego. Kto bowiem wszedł do odpocznienia jego, ten sam
odpoczął od dzieł swoich, jak Bóg od swoich. Starajmy się
tedy usilnie wejść do owego odpocznienia” (Hebr. 4,4.9-11). „Sobotni odpoczynek” to
przeżycie, jakiego możemy doznać przez zachowywanie sabatu.
Daje nam ono przedsmak radości wiecznego odpoczynku w niebie, jaki
został nam zapewniony Ten odpoczynek to nie czas
bezczynności, to raczej odniesienie do poczucia bezpieczeństwa,
pokoju i pomyślności, które leżą u podstawy prawdziwie
owocnego życia. Ten rodzaj duchowego odpoczynku może być
doceniony jedynie przez tych, którzy doznali zbawczego odpoczynku. Gdy
ktoś korzysta z odpoczynku w Jezusie Chrystusie poprzez codzienny i
cotygodniowy związek z Nim, odkrywa największą radość
w życiu. Przy stwarzaniu nasz Pan osobiście
dał nam sabat. Nie został on dany Żydom, ale całemu
rodzajowi ludzkiemu dwa tysiące lat przed zaistnieniem narodu
żydowskiego. Jezus „pobłogosławił, i
poświęcił” sabat. Jest to szczególny dzień, oddzielony
przez Boga dla odnowienia naszego życia duchowego. Jest
częścią dziesięciu przykazań. Bóg powiedział:
„Pamiętaj”, ale niestety większość świata o tym
zapomniała. Czy nie chcielibyśmy
podziękować Jezusowi za Jego dar odpoczynku? Czy nie
chcielibyśmy powiedzieć Mu, że pragniemy zachowywać ten
dzień każdego tygodnia? Czy nie chcielibyśmy powiedzieć:
„Tak, Panie, pragnę znaleźć radość w dniu, który Ty
ustanowiłeś?” Dlaczego nie mielibyśmy zrobić tego od
razu? Drogi Niebiański Ojcze,
dziękuję Ci za obietnicę zbawczego odpoczynku, by każdego
dnia móc stawić czoło wyzwaniom życia i za obietnicę
odpoczynku sobotniego, by móc wzmocnić więź z Tobą.
Dziękuję za obietnicę mocy z wysokości, potrzebnej do
zmiany mojego serca. Daj, bym miał właściwe pragnienia i
motywacje. Proszę, pomóż mi, bym był wierny Zbawicielowi,
który poświęcił wszystko, bym w pełni mógł się
cieszyć życiem. Uczyń mnie wrażliwym na Twój głos i
Twoją wolę. Pomóż mi zawsze radować się z
możliwości doświadczenia niebiańskiego odpoczynku.
Proszę o to w imieniu Jezusa. Amen. Być może zastanawiasz
się: Kto dokonał zmiany dnia odpoczynku z soboty, siódmego dnia
tygodnia, na niedzielę, pierwszy dzień tygodnia? I kiedy ta zmiana
nastąpiła? Czy Bóg uznaje tę zmianę? Gdy będziemy
studiować temat dwudziesty pierwszy, znajdziesz odpowiedzi na te
pytania. © 2003 The Voice of Prophecy Radio Broadcast |