TAJEMNICA NIEBIAŃSKIEGO ODPOCZYNKU

 

Kilkanaście lat temu socjolodzy przepowiadali, że wkrótce będziemy mieć dużo więcej wolnego czasu, tak dużo, że nawet nie będziemy wiedzieli, co z nim zrobić. Liczono się z możliwością, że po 1985 roku ludzie będą pracować tylko dwadzieścia dwie godziny tygodniowo.

Te śmiałe przewidywania miały swoje uzasadnienie. Zadania, których wykonanie, tak jak dotychczas planowano, miało trwać miesiąc, komputery zaczęły wykonywać w ciągu ułamka sekundy. W przemyśle ciężkim wykonywanie najtrudniejszych prac przejęły roboty.

Gdy komputery wkroczyły w życie, w przestrzeni kosmicznej zaczęły krążyć satelity, a automatyka wyparła pracę rąk ludzkich, świat, patrząc na te cuda, wstrzymał oddech.

Dzisiaj jednak ludziom nadal jakby brakowało wolnego czasu. I to nie tylko w Polsce, gdzie musimy nadrobić pewne opóźnienie. Na przykład w latach 1967-1985 dla przeciętnego Amerykanina czas ten skurczył się o 37%, a ponad 40% Amerykanów pracowało więcej niż czterdzieści godzin tygodniowo. Około 20% zatrudnionych podjęło dodatkową pracę. I trzeba stwierdzić, że taki kierunek zmian się utrzymuje.

Przede wszystkim rodziny mają coraz mniej wolnego czasu. Coraz trudniej jest zaplanować czas spędzany wspólnie z dziećmi, a jeszcze trudniej z małżonkiem.

Tak więc na sprawy najważniejsze brakuje obecnie czasu.

Pewne badania przeprowadzone wśród niewielkich grup społecznych wykazały, że każdego dnia ojcowie spędzali wspólnie z synami - najwyżej pół godziny! Poszczególni członkowie rodziny nie mają czasu dla siebie i prawie się z sobą nie widują.

W jaki sposób możemy tak zwolnić tempo życia, by ponownie być z sobą w kontakcie?

1. SPOSÓB NA ZŁAGODZENIE WYSOKIEGO NAPIĘCIA W ŻYCIU

Jezus rozumie problemy rodzin, żyjących w napięciu i chce, abyśmy skwapliwie przyjęli do wiadomości fakt, że duchowy odpoczynek jest częścią właściwego życia:

„Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a Ja wam dam ukojenie. Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode mnie, że jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych” (Mat. 11,28.29).

Biblia zachęca nas, abyśmy doświadczyli tego rodzaju odpoczynku w dwojaki sposób: przychodząc do Jezusa codziennie, a także praktykując tygodniowy odpoczynek.

2. CODZIENNA ŁĄCZNOŚĆ Z JEZUSEM

Jezus powinien być dla nas zawsze istotą „ponadczasową”. Tłumy stale domagały się, by zwrócił na nie uwagę. W krótkim, trzyipółletnim okresie musiał wywołać duchową rewolucję, która na zawsze miała zmienić życie na planecie Ziemia. Stale był pod obserwacją szpiegów i musiał unikać pułapek faryzeuszy

A jednak w kontaktach z wszystkimi przejawiał spokojnego ducha. Jak to było możliwe?

Każdego dnia znajdował czas na łączność ze swoim Ojcem. Stale polegał na Bogu. Od Niego otrzymywał pomoc, by stawić czoło wyzwaniom życia.

„Jak mnie posłał Ojciec, który żyje, a Ja przez Ojca żyję, tak i ten, kto mnie spożywa, żyć będzie przeze mnie” (Jan 6,57).

Nasz Zbawiciel polegał na Ojcu. Jeśli mamy żyć spokojnie, statecznie, tak jak On, musimy codziennie pozwalać na to, by Jego słowo i Duch napełniały nas i kształtowały Najlepszym sposobem przeciwstawienia się mocom niszczącym nas i rozbijającym nasze rodziny jest spędzanie czasu wspólnie z Chrystusem. Jezus mówi nam:

„Trwajcie we mnie, a Ja w was (...); bo beze mnie nic uczynić nie możecie” (Jan 15,4.5).

Jedną z największych potrzeb ludzi naszych czasów jest podłączenie się do duchowych źródeł przez kształtowanie dzień po dniu wzajemnej więzi z Jezusem. W temacie 14. i 15. pokazano, że możemy to czynić przez codzienną modlitwę i studiowanie Pisma Świętego.

Bardzo ważną sprawą, którą musimy podkreślić, mówiąc o naszej więzi z Chrystusem, jest to, co On dokonał na krzyżu. Prawdziwy odpoczynek, prawdziwe bezpieczeństwo mogą istnieć jedynie dlatego, że Jezus umierając zawołał: „Wykonało się!” (Jan 19,30). Innymi słowy, Jego dzieło odkupienia zostało ukończone.

„Obecnie objawił się On (Chrystus] jeden raz ... dla zgładzenia grzechu przez ofiarowanie samego siebie” (Hebr. 9,26).

„Mocą tej woli jesteśmy uświęceni przez ofiarowanie ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze (...). Albowiem jedną ofiarą uczynił na zawsze doskonałymi tych, którzy są uświęceni” (Hebr. 10,10.14).

Gdy Jezus umarł, dokonał „zgładzenia grzechu”. Diabeł nie może już dłużej wykorzystywać przeciwko nam naszych grzechów, bowiem nasz Zastępca na krzyżu Golgoty zapewnił nam całkowite przebaczenie. Odkąd Jezus „uczynił na zawsze doskonałymi tych, którzy są uświęceni” szatan nie może już dłużej wykorzystywać przeciwko nam naszych słabości i niedoskonałości.

Oto dlaczego zostało powiedziane, że wierzący, który wyznał swoje grzechy, może „odpocząć”, dzięki dokonanemu dziełu Chrystusa. Jeśli to uczyniliśmy, zostaliśmy przyjęci. Wina jest siłą, kierującą najbardziej wymuszonym zachowaniem. Wina ukrywa się za oszalałym tempem naszego obecnego życia.

Ale Jezus rozwiązał na krzyżu dla wszystkich problem winy raz na zawsze. Wołanie Jezusa: „Wykonało się!”, przypieczętowało Jego obietnicę: „Dam wam odpocznienie”, i stało się faktem. Jezus na Golgocie dokonał dzieła zbawienia nas, następnie w sobotę odpoczął w grobie i powstał z martwych w niedzielę rano jako Zwycięzca nad grzechem i śmiercią. Chrześcijanin nie może mieć większej gwarancji niż w odpoczynku kończącym dzieło Chrystusa.

„Ze szczerym sercem, w pełni wiary (...) trzymajmy się niewzruszenie nadziei, bo wierny jest Ten, który dał obietnicę; i baczmy jedni na drugich w celu pobudzenia się do miłości i dobrych uczynków” (Hebr. 10,22-24).

Ponieważ Ten, który obiecał, jest wierny, możemy wejść do zbawczego odpoczynku, obiecanego przez Jezusa. Pewność zbawienia, pokój i odpoczynek, których doświadczamy w Jezusie każdego dnia, nie są wynikiem tego, co czynimy, ale tego, co On uczynił na krzyżu.

Możemy odpoczywać w Jezusie, ponieważ nasze zbawienie jest pewne. Ta pewność powoduje, że odpowiadamy wypływającym z miłości, posłuszeństwem (jak to stwierdziliśmy w temacie piętnastym). A to pobudza nas do tego, byśmy każdego dnia spędzali czas z Chrystusem, karmiąc się Słowem Bożym i, dzięki modlitwie, oddychając atmosferą nieba. To osobiste spotkanie z Jezusem pomaga nam zamienić pełen napięcia styl życia na życie pełne spokoju i mające swój cel.

3. COTYGODNIOWA ŁĄCZNOŚĆ Z JEZUSEM

Chrystus stworzył świat w ciągu sześciu dni (Kol. 1,16.17), a następnie ustanowił sobotni odpoczynek, jako cotygodniową sposobność pozostawania z Nim w szczególnej łączności.

„I spojrzał Bóg na wszystko, co uczynił, a było to bardzo dobre. I nastał wieczór, i nastał poranek - dzień szósty. Tak zostały ukończone niebo i ziemia oraz cały ich zastęp. I ukończył Bóg w siódmym dniu dzieło swoje, które uczynił, i odpoczął dnia siódmego od wszelkiego dzieła, które uczynił. l pobłogosławił Bóg dzień siódmy, i poświęcił go, bo w nim odpoczął od wszelkiego dzieła swego, którego Bóg dokonał w stworzeniu” (I Mojż. 1,31-2,3).

Jako Stworzyciel, Jezus „odpoczął” w pierwszym dniu sobotnim razem z Adamem i Ewą, oraz „pobłogosławił” ten dzień i „poświęcił go”. Bóg ustanowił siedmiodniowy cykl tygodniowy nie dla swego

własnego dobra, ale dla dobra Adama, Ewy oraz nas, żyjących obecnie. Ponieważ troszczył się tak bardzo o ludzi, których stworzył, zaplanował, że każdy siódmy dzień w ich życiu będzie szczególnie poświęcony na szukanie Jego obecności. Każdy sabat, jak On go nazwał, miał być dla nich dniem zarówno odpoczynku fizycznego, jak i duchowej odnowy.

Pojawienie się grzechu na świecie spowodowało, że sobotni odpoczynek stał się jeszcze większą koniecznością. Ten sam Zbawiciel, który Adamowi i Ewie przyrzekł „odpoczynek”, po około dwóch tysiącach lat na górze Synaj dał Mojżeszowi prawo (I Kor. 10,1-4). Jezus postanowi) umieścić przykazanie dotyczące sobotniego odpoczynku w samym sercu dekalogu. W czwartym przykazaniu czytamy:

„Pamiętaj o dniu sabatu, aby go święcić. Sześć dni będziesz pracował i wykonywał wszelką swoją pracę, ale siódmego dnia jest sabat Pana, Boga twego: Nie będziesz wykonywał żadnej pracy ani ty, ani twój syn, ani twoja córka, ani twój sługa, ani twoja służebnica, ani twoje bydło, ani obcy przybysz, który mieszka w twoich bramach. Gdyż w sześciu dniach uczynił Pan niebo i ziemię, morze i wszystko, co w nich jest, a siódmego dnia odpoczął. Dlatego Pan pobłogosławił dzień sabatu i poświęcił go” (II Mojż. 20,8-11).

Bóg ustanowił dzień, w którym szczególnie pamiętamy o Tym, który „stworzył niebo i ziemię”. Odpoczynek sobotni co tydzień łączy nas z naszym Stworzycielem, który pobłogosławił ten dzień i oddzielił go od innych. Gdy Jezus żył na ziemi, wykorzystywał każdą sposobność, aby podtrzymywać więź z Ojcem. Jak sprawozdaje nam ewangelista Łukasz, Jezus także korzystał z sobotniego odpoczynku:

„I przyszedł do Nazaretu, gdzie się wychował, i wszedł według zwyczaju swego w dzień sabatu do synagogi, i powstał, aby czytać” (Łuk. 4,16).

Jeśli Jezus, jako bosko-ludzka istota, potrzebował odpoczynku w dniu sobotnim, by być szczególnie blisko Ojca, to my, istoty ludzkie, potrzebujemy tego jeszcze bardziej. Jezus odrzucał bezduszne ograniczenia, jakie Żydzi nałożyli na sabat (Mat. 12,1-12), i wskazywał na to, że Bóg uczynił ten dzień dla dobra ludzi:

„Ponadto rzekł im: Sabat jest ustanowiony dla człowieka, a nie człowiek dla sabatu. Tak więc Syn Człowieczy jest Panem również i sabatu” (Mar. 2,27.28).

Jezus uwypuklił ważność sabatu nawet w swojej śmierci. Umarł w piątek, a był to „dzień Przygotowania i nastawał sabat” (Łuk. 23,54). Wtedy to Jezus zawołał: „Wykonało się”, co oznaczało, że dzieło przyjścia na ten świat i oddania życia w zastępstwie rodzaju ludzkiego zostało ukończone (Jan 19,30; 4,34; 5,30). Wielkie dzieło odkupienia zostało dokonane. Wtedy to, aby uświęcić ukończenie swojej misji, Jezus odpoczął w grobie przez sabat. Tak jak Chrystus ukończył swoje dzieło stwarzania w sześciu dniach i wtedy odpoczął dnia siódmego, tak samo dokonawszy dzieła odkupienia na krzyżu ukończył szóstego dnia dzieło ponownego stwarzania ludzkości i odpoczął w siódmym dniu.

W niedzielę, wczesnym rankiem, Jezus powstał z grobu jako zwycięski Zbawiciel (Łuk. 24,1-5). Wcześniej prosił swoich uczniów, by, już po Jego zmartwychwstaniu, zachowywali sabat, spotykając się z Nim. Mówiąc o zniszczeniu Jerozolimy, które miało mieć miejsce około czterdziestu lat po Jego śmierci, Jezus powiedział do uczniów:

„Módlcie się tylko, aby ucieczka wasza nie wypadła zimą albo w sabat” (Mat. 24,20).

Nasz Zbawiciel chciał, aby Jego uczniowie i przez nich nawróceni ludzie praktykowali to, czego ich nauczył. Chciał, aby doświadczyli zarówno zbawczego, jak i sobotniego odpoczynku. I nie zawiedli Go. Uczniowie po śmierci Chrystusa w dalszym ciągu święcili sabat (patrz Łuk. 23,54-56; Dz. Ap. 13,14; 16,13; 17,2; 18,1-4).

Umiłowany uczeń Chrystusa, apostoł Jan, utrzymywał również w sobotę szczególną łączność z Jezusem. W sędziwym wieku napisał: „W dzień Pański popadłem w zachwycenie” (Obj. 1,10). Według Jezusa „dzień Pański” to sabat, jako że „Syn Człowieczy jest Panem sabatu” (Mat. 12,8).

Sabat święcimy, by upamiętnić dwa największe wydarzenia, które miały miejsce dla naszego dobra: stworzenie i zbawienie nas. Sobota święcona będzie także w niebie:

„Bo jak nowe niebo i nowa ziemia, które Ja stworzę, ostaną się przede mną - mówi Pan - (...) będzie tak, że (...) w każdy sabat przychodzić będzie każdy człowiek, aby mi oddać pokłon mówi Pan” (Izaj. 66,22.23).

Bóg, który na początku ustanowił sabat jako pamiątkę stworzenia, w poselstwie, głoszonym w ostatnich dniach, nawołuje ponownie, by uczcić Go jako Stworzyciela przez okazanie posłuszeństwa Jego przykazaniom (Obj. 14,7.12). To poselstwo z ostatniej księgi Pisma Świętego nawołuje do zachowania przykazania o sobocie, które jak pomnik upamiętnia naszą zależność od Boga - naszego Stworzyciela.

4. DOBRODZIEJSTWA ODPOCZYNKU SOBOTNIEGO

Bóg tym wszystkim, którzy rozkoszują się sobotnim odpoczynkiem, daje wspaniałe obietnice:

„Jeżeli powstrzymasz swoją nogę od bezczeszczenia sabatu, aby załatwiać swoje sprawy w moim świętym dniu i będziesz nazywał sabat rozkoszą, a dzień poświęcony Panu godnym czci, i uczcisz go nie odbywając w nim podróży, nie załatwiając swoich spraw i nie prowadząc pustej rozmowy, wtedy będziesz się rozkoszował Panem, a Ja sprawię, że wzniesiesz się ponad wyżyny ziemi, i nakarmię cię dziedzictwem twojego ojca, Jakuba, bo usta Pana to przyrzekły” (Izaj. 58,13.14).

Wersety te wskazują, że sobota jest swego rodzaju drzwiami, przez które przechodząc możemy doświadczyć tego, co najlepsze w życiu: wznieść się ponad wyżyny ziemi i cieszyć się przyszłym dziedzictwem. W obecnym czasie ludzie konkurują ze sobą w pogoni za posiadaniem wszelkich dóbr materialnych. Wielu ludzi pracuje ponad miarę, a całe rodziny rozpadają się z powodu przemęczenia. Ale Bóg przedstawia sobotę jako wyznacznik lepszej drogi, która prowadzi do szczęśliwego życia.

Spójrzmy na niektóre szczególne dobrodziejstwa, płynące z sobotniego odpoczynku.

1. Sobota jest pamiątką dzieła stworzenia, a przez uczynienie tego dnia świętym wznosimy jakby pomnik naszemu Stwórcy. Jej święte godziny dają cudowną sposobność odnalezienia naszych korzeni w stworzonym przez Boga świecie. Kiedy ostatnio, ty lub twoja rodzina, znaleźliście czas, by podziwiać prawdziwe piękno leśnej ścieżki lub górskiego strumienia? Coraz trudniej jest ostatnio wsłuchiwać się lub wpatrywać w przyrodę, ponieważ tak wiele rzeczy ją zakłóca. Sobota jest okazją, by dostrzec Boga w tych wszystkich wspaniałościach, jakie dla nas uczynił.

2. W sobotę doznajemy radości oddawania czci Bogu i wspólnoty z innymi chrześcijanami. Sobota wskazuje nam kierunek niebo. Bardzo potrzebujemy, choćby raz w tygodniu, tego niebiańskiego dostrojenia się. Potrzebujemy popatrzeć razem w górę. Doznajemy korzyści, gdy jako grupa ludzi, którzy czczą Boga, oddajemy Mu wraz z innymi chwałę. Tego dobrodziejstwa w żaden inny sposób nie doświadczymy Potrzebujemy, tak samo jak to czynimy w zaciszu naszego serca, publicznie i wspólnie wyrazić naszą wiarę. Sobota to szczególny czas, kiedy mamy możliwość spotkania się razem jako Kościół, by naładować nasze duchowe akumulatory. Prorok Izajasz rozumiał radość, płynącą z sobotniego nabożeństwa, dlatego napisał:

„Szczęśliwy człowiek, który to czyni, i syn człowieczy, który się tego trzyma, który przestrzega sabatu, nie bezczeszcząc go (...). Tych] którzy (...) trzymają się mojego przymierza, wprowadzę na moją świętą górę i sprawię im radość w moim domu modlitwy (...), gdyż mój dom będzie zwany domem modlitwy dla wszystkich ludów” (Izaj. 56,2.6.7).

3. Sobota jest okazją do spełniania uczynków, płynących z dobrego serca. Czy zdarzyło ci się, że twój sąsiad zachorował, a ty w ciągu tygodnia nie znalazłeś chwili czasu, aby go odwiedzić? Albo gdy twoja serdeczna przyjaciółka potrzebowała, by po śmierci męża usłyszeć od ciebie kilka słów współczucia, to problemy twego codziennego życia pozbawiły ją tego? Naszą naturalną skłonnością jest odwlekanie takich czynności. A sobota jakby mówiła: „Zrób to”. Jezus powiedział: „Wolno w sabat dobrze czynić” (Mat. 12,12).

4. Sobota jest dniem wzmacniania więzów rodzinnych. Jezus, dając przykazanie o sobocie, polecił: „Nie będziesz wykonywał [w sabat] żadnej pracy” (II Mojż. 20,10). Nie mógł dać lepszej recepty przepracowanym ojcom i zestresowanym matkom. Sobota jest gigantycznym znakiem STOP dla wielu rodzin. STOP dla pomijania kogokolwiek; STOP dla pozwalania sobie na to, by jakieś rzekomo pilne sprawy odsunęły nas od tego, co najważniejsze. Sobota jest jedynym dniem, gdy możemy zastąpić rozrywkę wzajemnym oddziaływaniem na siebie, pośpiech - modlitwą, pracę - śmiechem, przeładowany plan pracy - spokojnym rozmyślaniem. Sobotni odpoczynek zapewnia całej rodzinie czas na związanie się z Chrystusem i wzmożone korzystanie z Jego duchowej mocy

5. Sobota jest czasem, gdy Jezus w szczególny sposób przybliża się do nas. Każda społeczność wymaga czasu, spędzanego wspólnie, a nasza społeczność z Chrystusem nie stanowi wyjątku. Poświęcenie Chrystusowi całego dnia w każdym tygodniu jest wspaniałym sposobem, by być z Nim stale w niezwykle serdecznej, prawdziwej przyjaźni. Sobota jest nadzwyczajnym czasem danym nam na studiowanie Słowa Bożego i modlitwę, dodatkowym czasem, by po prostu być sam na sam z Chrystusem w jakimś spokojnym miejscu i słuchać Go.

Jezus „pobłogosławił dzień siódmy, i poświęcił go” (I Mojż. 2,3). Możemy więc zrozumieć, dlaczego tak ważne jest święcenie soboty, siódmego dnia tygodnia, jako dnia odpoczynku, ponieważ jest to dzień, który Chrystus oddzielił w tygodniu stwarzania, aby w szczególny sposób porozumiewać się z nami.

Wydaje się, że gdy Jezus ustanawiał sabat, to jakby szczególnie miał na myśli nasze pokolenie. Jest to bowiem dokładnie to, czego potrzebujemy w naszym zestresowanym świecie: dnia, który jest całkowicie oderwany od tego wszystkiego, co w tygodniu zaprząta nasze umysły Potrzebujemy dnia, by oddać cześć Bogu, zbliżyć się na nowo do dzieła stworzenia i skupić się na pokrewieństwie z Bogiem zamiast na ziemskich rzeczach. Sobota jest powiewem świeżego powietrza w naszym codziennym, zasnutym smogiem i zestresowanym życiu.

6. Przedsmak niebiańskiego odpoczynku. Podsumowując korzyści, płynące z łączności z Jezusem poprzez codzienne i cotygodniowe z Nim spotkania, możemy to ująć w jednym słowie - odpoczynek. „Sabat” wywodzi się od hebrajskiego słowa, które oznacza odpoczynek. Nic więc dziwnego, że Pismo Święte dzień siódmy nazywa dniem „całkowitego odpoczynku” (III Mojż. 23,3). Dzień ten jest jakby przedsmakiem doskonałego odpoczynku, jakiego doznamy w niebie.

O siódmym dniu powiedział Stworzyciel tak: „I odpoczął Bóg dnia siódmego od wszystkich dzieł swoich (...). A tak pozostaje jeszcze odpocznienie dla ludu Bożego. Kto bowiem wszedł do odpocznienia jego, ten sam odpoczął od dzieł swoich, jak Bóg od swoich. Starajmy się tedy usilnie wejść do owego odpocznienia” (Hebr. 4,4.9-11).

„Sobotni odpoczynek” to przeżycie, jakiego możemy doznać przez zachowywanie sabatu. Daje nam ono przedsmak radości wiecznego odpoczynku w niebie, jaki został nam zapewniony

Ten odpoczynek to nie czas bezczynności, to raczej odniesienie do poczucia bezpieczeństwa, pokoju i pomyślności, które leżą u podstawy prawdziwie owocnego życia. Ten rodzaj duchowego odpoczynku może być doceniony jedynie przez tych, którzy doznali zbawczego odpoczynku. Gdy ktoś korzysta z odpoczynku w Jezusie Chrystusie poprzez codzienny i cotygodniowy związek z Nim, odkrywa największą radość w życiu.

Przy stwarzaniu nasz Pan osobiście dał nam sabat. Nie został on dany Żydom, ale całemu rodzajowi ludzkiemu dwa tysiące lat przed zaistnieniem narodu żydowskiego. Jezus „pobłogosławił, i poświęcił” sabat. Jest to szczególny dzień, oddzielony przez Boga dla odnowienia naszego życia duchowego. Jest częścią dziesięciu przykazań. Bóg powiedział: „Pamiętaj”, ale niestety większość świata o tym zapomniała.

Czy nie chcielibyśmy podziękować Jezusowi za Jego dar odpoczynku? Czy nie chcielibyśmy powiedzieć Mu, że pragniemy zachowywać ten dzień każdego tygodnia? Czy nie chcielibyśmy powiedzieć: „Tak, Panie, pragnę znaleźć radość w dniu, który Ty ustanowiłeś?” Dlaczego nie mielibyśmy zrobić tego od razu?

Drogi Niebiański Ojcze, dziękuję Ci za obietnicę zbawczego odpoczynku, by każdego dnia móc stawić czoło wyzwaniom życia i za obietnicę odpoczynku sobotniego, by móc wzmocnić więź z Tobą. Dziękuję za obietnicę mocy z wysokości, potrzebnej do zmiany mojego serca. Daj, bym miał właściwe pragnienia i motywacje. Proszę, pomóż mi, bym był wierny Zbawicielowi, który poświęcił wszystko, bym w pełni mógł się cieszyć życiem. Uczyń mnie wrażliwym na Twój głos i Twoją wolę. Pomóż mi zawsze radować się z możliwości doświadczenia niebiańskiego odpoczynku. Proszę o to w imieniu Jezusa. Amen.

Być może zastanawiasz się: Kto dokonał zmiany dnia odpoczynku z soboty, siódmego dnia tygodnia, na niedzielę, pierwszy dzień tygodnia? I kiedy ta zmiana nastąpiła? Czy Bóg uznaje tę zmianę? Gdy będziemy studiować temat dwudziesty pierwszy, znajdziesz odpowiedzi na te pytania.

 

 

© 2003 The Voice of Prophecy Radio Broadcast
Los Angeles, California, U.S.A.