JEZUS POWRÓCI W CHWALE

 

Po latach złego traktowania, Armando Valladares, wyniszczony i okulawiony, był cieniem samego siebie. Odsiadywał trzydziestoletni wyrok w jednym z więzień Fidela Castro za to, że modlił się w kościele. Służba więzienna głodziła go, torturowała i poniżała, lecz On nie zgodził się na propozycję wyrzeczenia się swoich przekonań religijnych. Było coś, co dodawało mu sił: obietnica, jaką złożył młodej dziewczynie.

Martę spotkał w więzieniu i zakochał się w niej ze wzajemnością. Ujęła ją jego głęboka, niezachwiana wiara. Krótko po zawarciu związku małżeńskiego - świecka ceremonia odbyła się na przesiąkniętym krwią placu więziennym - Martę zmuszono do emigracji na Miami (USA). Ta separacja była bardzo bolesna. Armando zdołał jednak w jakiś sposób złożyć swojej ukochanej pewną obietnicę. Na maleńkim skrawku pomiętego papieru napisał przyrzeczenie: „Przyjadę do ciebie... bagnety za moimi plecami nie będą miały żadnego znaczenia”.

Więzień ten podjął decyzję, że razem z Martą złożą ślubowanie małżeńskie przed obliczem Boga w kościele. Kiedyś ich związek będzie dopełniony. Jesteś zawsze ze mną - powiedział Marcie.

Obietnica, jaką złożył Armando, pomogła mu przetrwać całe lata złego traktowania, którego większość ludzi nie wytrzymała, które załamywało i odbierało ducha wielu mężczyznom. Obietnica pomogła także Marcie. Robiła wszystko, co mogła, aby skierować uwagę opinii publicznej na sytuację, w jakiej znajdował się jej mąż. Nigdy nie poddała się, nie straciła nadziei.

1. OBIETNICA

Przychodzą w życiu takie chwile, gdy możemy zastanawiać się i różnie myśleć o powtórnym przyjściu Jezusa Chrystusa. Czy On naprawdę zstąpi pewnego dnia z nieba i połączy się z nami? Rozłąka trwa już tak długo. Takie wspaniałe, szczęśliwe zakończenie długiej, tragicznej historii ziemi może wydawać się zbyt piękne, by mogło być prawdziwe.

Jest jednak jedna rzecz, która może nas podtrzymać na duchu i pozwoli utrzymać nadzieję w naszych sercach. Jest to obietnica. Ten, który najbardziej tęskni, by być blisko ze swoim ludem, obiecał, że powróci. Krótko przed rozstaniem się ze swoimi uczniami i odejściem do nieba, Jezus złożył tę obietnicę:

„Niechaj się nie trwoży serce wasze; wierzcie w Boga i we mnie wierzcie! W domu Ojca mego wiele jest mieszkań; gdyby było inaczej, byłbym wam powiedział. Idę przygotować wam miejsce. A jeśli pójdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę znowu i wezmę was do siebie, abyście, gdzie Ja jestem, i wy byli” (Jan 14,1-3).

Zanim Jezus wstąpił do nieba, zapewnił swych naśladowców: PRZYJDĘ ZNOWU! Chce, abyśmy byli z Nim. Obiecał, że powróci i zabierze, do specjalnie przygotowanego przez siebie miejsca, wszystkich tych, którzy Mu zaufali.

Powtórne przyjście Jezusa jest faktem biblijnym. Pismo Święte ponad dwa i pół tysiąca razy mówi o Jego powrocie. Interesujące jest to, że mamy więcej tekstów biblijnych, w których jest mowa o Jego powtórnym przyjściu na ziemię niż o pierwszym. Fakt, że Jezus powraca na tę ziemię jest tak pewny, jak to, że żył na tej ziemi dwa tysiące lat temu. Z tego też powodu apostoł Paweł mógł z pełnym przekonaniem głosić: dlatego że Chrystus na krzyżu oddał „samego siebie za nas”, my możemy oczekiwać i doświadczyć „błogosławionej nadziei i objawienia chwały wielkiego Boga i Zbawiciela naszego, Chrystusa Jezusa” (Tyt. 2,13).

Dawno temu Bóg obiecał, że przyjdzie Mesjasz, Wybawiciel, który weźmie na siebie nasze nieprawości i przebaczy ludziom grzechy Obietnica ta, dla wielu, którzy w starożytności borykali się z różnymi problemami w życiu, wydawała się zbyt piękna, aby mogła być prawdziwa. Jednak Jezus przyszedł i umarł na krzyżu. Obietnica wypełniła się bardziej chwalebnie niż Żydzi mogli sobie to wyobrazić.

Obietnica Jego powrotu na tę ziemię wypełni się również. Możemy zaufać Temu, który nas miłuje, który zapłacił za nas tak wielką cenę. On przyjdzie i zabierze nas do siebie.

Przez cały czas swego uwięzienia Armando Valladares bezustannie przesyłał Marcie wiersze, wiadomości i rysunki, które udało się jej opublikować. W końcu zainteresowali opinię światową. Rządy i państwa zaczęły wywierać presję na F Castro, aby uwolnił więźniów skazanych za przekonania religijne. Prezydent Francji interweniował osobiście i wreszcie w październiku 1982 roku Armando Valladares został zwolniony i wsadzony do samolotu lecącego do Paryża.

Trudno mu było uwierzyć, że jest wolny nawet wtedy, gdy samolot już wylądował. Ale tamtego dnia, po dwudziestu latach cierpień, tęsknot i oczekiwań, Armando padł w ramiona Marty.

Kilka miesięcy później szczęśliwa para stała w jednym z kościołów Miami składając przed Bogiem swoje małżeńskie ślubowanie. Nareszcie ich związek był dopełniony. Nareszcie obietnica: „Przyjadę do ciebie” spełniła się!

Czy możesz sobie wyobrazić to wspaniałe spotkanie, gdy twarzą w twarz będziemy mogli zobaczyć Jezusa Chrystusa? Jego cudowne, chwalebne zjawienie się usunie wszystkie nasze smutki i załamania, każdy ból, przechowywany na dnie serca.

Powrót Jezusa zaspokoi nasze najgłębsze tęsknoty, wtedy spełnią się nasze najśmielsze oczekiwania. I już na wieki pozostaniemy w społeczności z najwspanialszą Istotą Wszechświata. Jezus wkrótce powraca! Czy pragniesz się z Nim spotkać?

2. W JAKI SPOSÓB JEZUS PRZYJDZIE.

1. CZY PRZYJDZIE POTAJEMNIE?

Jezus powiedział: „Oto przepowiedziałem wam. Gdyby więc wam powiedzieli: Oto jest na pustyni - nie wychodźcie; oto jest w kryjówce - nie wierzcie. Gdyż jak błyskawica pojawia się od wschodu i jaśnieje aż na zachód, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego” (Mat. 24,25-27).

Błyskawica jest bardzo widoczna na dużym obszarze. Przyjście Jezusa nie będzie niczym tajemnym, czy podrzędnym. Dlatego Jezus ostrzegł nas, abyśmy nie dali się zwieść naukom, że Jezus przyjdzie w tajemniczy sposób i pokaże się tylko nielicznym wybrańcom.

2. CZY JEZUS PRZYJDZIE ZNOWU JAKO PRAWDZIWA OSOBA?

„I gdy tak patrzyli (uczniowie) uważnie, jak On (Jezus] się oddalał ku niebu, oto dwaj mężowie w białych szatach stanęli przy nich i rzekli: Mężowie galilejscy, czemu stoicie, patrząc w niebo? Ten Jezus, który od was został wzięty w górę do nieba, tak przyjdzie, jak go widzieliście idącego do nieba” (Dz. Ap. 1,10.11).

Jezus powróci osobiście w rzeczywistej postaci. W dniu Jego odejścia z tego świata, dwaj aniołowie zapewnili uczniów, że „ten Jezus”, wzięty do nieba - a więc nie ktoś inny - powróci.

Chrystus, który przyjdzie jako Król królów, będzie tym Jezusem, który leczył chorych i otwierał oczy ślepych. Będzie to ten sam Jezus, który tak delikatnie odniósł się do kobiety złapanej na cudzołóstwie. Ten Jezus, który osuszał łzy zasmuconych, i który brał dzieci na kolana. To ten Jezus, który umarł na krzyżu na Kalwarii, odpoczął w grobie i trzeciego dnia powstał z martwych.

3. CZY BĘDZIEMY MOGLI ZOBACZYĆ PRZYCHODZĄCEGO JEZUSA?

Aniołowie obiecali, że Jezus „tak przyjdzie”, jak uczniowie widzieli Go, odchodzącego do nieba.

W jaki sposób Jezus odszedł?

„I gdy to powiedział [Jezus], a oni [uczniowie] patrzyli, ZOSTAŁ UNIESIONY W GÓRĘ i obłok wziął Go sprzed ich oczu” (Dz. Ap. 1,9).

Uczniowie wyraźnie widzieli, jak ich Mistrz, w uwielbionym ludzkim ciele, uniósł się z tej ziemi. Wielu było świadkami Jego odejścia. On też „tak przyjdzie” - w sposób całkowicie widoczny, oficjalny.

Ilu ludzi będzie świadkami powrotu Jezusa? Co na ten temat napisał apostoł Jan?

„Oto przychodzi wśród obłoków, i UJRZY GO WSZELKIE OKO” (Obj. 1,7).

Jego powrót zobaczą zarówno ludzie sprawiedliwi, jak i bezbożni. Świadkiem powrotu Jezusa będzie każdy człowiek żyjący w tym czasie. Co na ten temat powiedział Jezus? Ilu ludzi go zobaczy?

„I wtedy ukaże się na niebie znak Syna Człowieczego, i wtedy biadać będą wszystkie plemiona ziemi, i ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłokach nieba z wielką mocą i chwałą” (Mat. 24,30).

Każdy żywy mieszkaniec naszej planety będzie świadkiem drugiego przyjścia. Powrót Chrystusa będzie bardziej widoczny niż transmitowane w telewizji lądowanie człowieka na Księżycu, bardziej spektakularny niż obserwowana przez miliony ceremonia zakończenia igrzysk olimpijskich - wydarzenie to przyćmi wszystko inne na tej ziemi.

4. W JAKI JESZCZE SPOSÓB JEZUS OGŁOSI SWÓJ POWRÓT?

„Gdyż sam Pan na dany rozkaz, na głos archanioła i trąby Bożej zstąpi z nieba; wtedy najpierw powstaną ci, którzy umarli w Chrystusie” (I Tes. 4,16).

Jezus powróci na obłokach „z wielką mocą i chwałą”, jak „błyskawica” (Mat. 24,30.27), a także z wielkim głosem trąby Bożej.

5. KTO PRZYBĘDZIE RAZEM Z JEZUSEM?

„A gdy przyjdzie Syn Człowieczy w chwale swojej i wszyscy aniołowie z nim, wtedy zasiądzie na tronie swej chwały” (Mat. 25,31).

Pojawienie się tylko jednego anioła przy zmartwychwstaniu Chrystusa powaliło na ziemię rzymskich żołnierzy (Mat. 28,2-4). Wyobraź sobie, jak to będzie, kiedy Jezus pojawi się w pełni swej chwały w otoczeniu „wszystkich aniołów”.

6. CZY MOŻEMY PRZEPOWIEDZIEĆ DOKŁADNY CZAS POWROTU JEZUSA?

A o tym dniu i godzinie nikt nie wie; ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko sam Ojciec. Dlatego i wy bądźcie gotowi, gdyż Syn Człowieczy przyjdzie o godzinie, której się nie domyślacie” (Mat. 24,36.44).

Chociaż każdy zobaczy i usłyszy, jak Jezus powraca w chwale, to wielu nie będzie przygotowanych na to wydarzenie. A czy ty osobiście jesteś gotowy na powrót Jezusa?

3. CZEGO JEZUS DOKONA, GDY POWRÓCI?

1. JEZUS PRZYNIESIE WYBAWIENIE WSZYSTKIM, KTÓRZY NA NIEGO CZEKAJ?

„Tak i Chrystus, raz ofiarowany, aby zgładzić grzechy wielu, drugi raz ukaże się nie z powodu grzechu, lecz ku zbawieniu tym, którzy go oczekują” (Hebr. 9,28).

„I pośle aniołów swoich z wielką trąbą, i zgromadzą wybranych jego z czterech stron świata z jednego krańca nieba aż po drugi” (Mat. 24,31).

Jeżeli pozwalasz Jezusowi, by zaczął działać w twoim sercu i życiu, wtedy z radością powitasz Go jako swego Zbawiciela.

2. JEZUS OBUDZI ZMARŁYCH SPRAWIEDLIWYCH, KTÓRZY ŚPIĄ W GROBACH

„Nie dziwcie się temu, gdyż nadchodzi godzina, kiedy wszyscy w grobach usłyszą głos jego; I wyjdą ci, co dobrze czynili, by powstać do życia; a inni, którzy źle czynili, by powstać na sąd” (Jan 5,28.29).

„Gdyż sam Pan na dany rozkaz, na głos archanioła i trąby Bożej zstąpi z nieba; wtedy najpierw powstaną ci, którzy umarli w Chrystusie” (I Tes. 4,16).

W czasie powrotu Jezus zstąpi z nieba z okrzykiem, którym zbudzi zmarłych. Gdy ten potężny głos zabrzmi po całej ziemi, wówczas na każdym cmentarzu otworzą się groby, z których wzbudzeni będą zmarli, którzy na przestrzeni wieków przyjęli Chrystusa. Jakże radosny będzie ten dzień!

3. W CZASIE SWEGO PRZYJŚCIA JEZUS PRZEMIENI WSZYSTKICH SPRAWIEDLIWYCH

Apostoł Paweł zapewnia, że Jezus powróci nie tylko po sprawiedliwych, którzy już umarli, ale także po sprawiedliwych żywych:

„Potem my, którzy pozostaniemy przy życiu, razem z nimi porwani będziemy w obłokach w powietrze, na spotkanie Pana; i tak zawsze będziemy z Panem” (I Tes. 4,17).

„Oto tajemnicę wam objawiam: Nie wszyscy zaśniemy, ale wszyscy będziemy przemienieni w jednej chwili, w oka mgnieniu, na odgłos trąby ostatecznej; bo trąba zabrzmi i umarli wzbudzeni zostaną jako nie skażeni, a my zostaniemy przemienieni. Albowiem to, co skażone, musi przyoblec się w to, co nieskażone, a to, co śmiertelne, musi przyoblec się w nieśmiertelność” (I Kor. 15,51-53).

Przygotowując nas do życia w wieczności, Chrystus przemieni nasze grzeszne, chore i zmęczone ciała na piękne i nieśmiertelne. Nie będzie już artretyzmu, paraliżu, ani raka. Szpitale i domy pogrzebowe przestaną działać. Stanie się tak dlatego, że Chrystus powróci!

4. PRZY SWOIM PRZYJŚCIU JEZUS ZABIERZE WSZYSTKICH SPRAWIEDLIWYCH DO NIEBA

Jezus, będąc na tej ziemi, dał tę obietnicę: „Przyjdę znowu i wezmę was do siebie, abyście, gdzie Ja jestem, i wy byli” - w domu Ojca (patrz Jan 14,1-3).

Nowy Testament wyraźnie naucza, że przy swoim powtórnym przyjściu Jezus zabierze zbawionych do nieba. Apostoł Piotr pisał o dziedzictwie odkupionych, jakie dla nas „zachowane jest w niebie” (I Piotra 1,4). Paweł mówił nam o „nadziei, która jest przygotowana... w niebie” (Kol. 1,5). Możemy oczekiwać tej chwili, gdy będziemy odkrywać piękno Bożego miasta, Nowego Jeruzalem, będącego centrum wszechświata, gdzie twarzą w twarz poznawać będziemy naszego niebiańskiego Ojca. W jednym z następnych tematów dowiemy się, że odkupieni po tysiącletnim pobycie z Jezusem w niebie przybędą znów na tę ziemię, aby już całą wieczność spędzać z Chrystusem na tym całkowicie odtworzonym, doskonałym świecie (patrz Obj. rozdz. 20-22).

5. JEZUS PRZY SWOIM PRZYJŚCIU NA ZAWSZE USUNIE CIERPIENIE I ZŁO

Według Jezusa, co stanie się z ludźmi nieprawymi, którzy żyć będą przy Jego przyjściu?

„A jak było za dni Noego, tak będzie i za dni Syna Człowieczego. Jedli, pili, żenili się i za mąż wychodzili aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki i nastał potop, i wytracił wszystkich. Podobnie też było za dni Lota: Jedli, pili, kupowali, sprzedawali, szczepili, budowali; a w dniu kiedy Lot wyszedł z Sodomy, spadł z nieba ogień z siarką. i wytracił wszystkich. Tak też będzie w dniu, kiedy Syn Człowieczy się objawi” (Łuk. 17,26-30).

Nieprawi ludzie, ci, którzy uporczywie odrzucali wszystkie przejawy miłosierdzia Jezusa - skazali samych siebie. Gdy patrzą na to chwalebne oblicze, widzą, jak Jezus zbliża się do nich na obłoku, nagłe uświadomienie sobie grzechu i obojętności staje się nie do zniesienia; wołają do gór i skał: „Padnijcie na nas i zakryjcie nas przed obliczem tego, który siedzi na tronie, i przed gniewem Baranka” (Obj. 6,16-17).

Nieprawi wolą umrzeć niż spotkać wszystkowidzący wzrok Jezusa. Są świadomi tego, że głos, który teraz rozbrzmiewa z niebios, kiedyś czule nawoływał ich do przyjęcia łaski Bożej. Ci, którzy zagubili się w zwariowanej pogoni za pieniędzmi, przyjemnościami lub pozycją społeczną, teraz uświadamiają sobie, że zaniedbali jedynie słuszną sprawę w życiu.

Świadomość tego przygniata ich. Bo, tak na dobrą sprawę, to nikt z nich nie musiał ginąć. Bóg nie ma upodobania w śmierci bezbożnego (Ezech. 33,11). On „nie chce, aby ktokolwiek zginął, lecz chce, aby wszyscy przyszli do upamiętania” (II Piotra 3,9). Jezus zaprasza nas: „Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a ja wam dam ukojenie” (Mat. 11,28). Ale, chociaż to nieprawdopodobne, niektórzy odrzucili Jego łaskawe zaproszenie.

4. CZY JESTEŚ GOTOWY NA PRZYJŚCIE JEZUSA?

Jezus uczynił wszystko, abyśmy byli z Nim w wieczności. Naprawdę, zagwarantowanie nam chwalebnej przyszłości „w domu Ojca”, sporo Go kosztowało. Ceną było Jego życie!

„Objawił się On jeden raz u schyłku wieków dla zgładzenia grzechu przez ofiarowanie samego siebie... CHRYSTUS, RAZ OFIAROWANY, aby zgładzić grzechy wielu, drugi raz ukaże się nie z powodu grzechu, lecz ku zbawieniu tym, którzy Go oczekują” (Hebr. 9,26-28).

Zbawiciel, który umarł na krzyżu, by usunąć nasze grzechy, ukaże się „drugi raz” i przyniesie zbawienie „tym, którzy Go oczekują”. Jezus poświęcił siebie, by każdemu móc zaoferować zbawienie. Oto powód, dlaczego tak bardzo pragnie ponownie przyjść. Chce zabrać tych, którzy zostali odkupieni za tak wielką cenę. Bez powtórnego przyjścia Jego krzyż byłby porażką. Chrystus chce nam dać wieczny i bezpieczny dom, w którym On sam również będzie. Aby to mogło kiedyś nastąpić, musimy pozwolić Mu, by już teraz, jako Zbawca i Pan, panował w naszych sercach.

Rankiem, 16 sierpnia 1945 roku, mały chłopiec, biegając po terenie obozu w Shantung, w północnej części Chin, wołał, że zauważył na nieboskłonie samolot. Wszyscy, sprawni fizycznie, internowani wybiegli z domów i patrzyli w chmury. Ludzie ci, tak mężczyźni, jak i kobiety, wiele wycierpieli przez całe lata izolacji, nędzy, napięć nerwowych i obaw, trzymani przez Japończyków w więzieniu jako obywatele wrogich europejskich narodów. Tylko jedna rzecz utrzymywała ich przy życiu: nadzieja, że pewnego dnia ta wojna się skończy.

Coś, jakby prąd elektryczny, przeszło przez tłum tysiąca pięciuset, pozostających nadal przy życiu, internowanych, kiedy uświadomili sobie, że może to właśnie ten samolot przylatuje po nich. Gdy warkot silnika stawał się coraz głośniejszy, ktoś wykrzyknął: Patrzcie, na boku ma wymalowaną amerykańską flagę!

I wtedy, wśród stojących w niewypowiedzianym osłupieniu ludzi, słychać było okrzyki: Patrzcie, oni machają do nas! Wiedzą, kim jesteśmy. Przylecieli, aby nas zabrać.

Tego podniecenia, ci sponiewierani, zmęczeni, i stęsknieni za domem ludzie nie mogli już opanować. Piekło się skończyło. Ludzie ożywili się, tańczyli i krzyczeli na całe gardło, wymachując rękami i płacząc.

Jeden z ocalałych, Langton Gilkey, wspominając własne przeżycia, powiedział, co wtedy czuł: Ten samolot, to był NASZ samolot. Został NAM przysłany, aby powiedzieć, że wojna się skończyła... znowu przyłączono nas do świata - pamiętano o nas. Nagle tłum coś zauważył i zamarł w bezruchu. Drzwi samolotu się otworzyły i na spadochronach zaczęli zeskakiwać mężczyźni. Trudno było w to uwierzyć. Ich wybawcy przybywali do nich już TERAZ. Nie przybędą dopiero kiedyś. Już teraz będą z nimi!

Tłum zakołysał się i ludzie ruszyli w stronę głównej bramy obozu. Nikt, ani przez chwilę nie pomyślał o karabinach maszynowych wycelowanych w nich ze strażniczych wież. Lata frustracji i tęsknoty sprawiły, że ludzie ruszyli jak lawina; wyłamali bramę i pobiegli w stronę lądujących spadochroniarzy

Wkrótce potem ta fala ludzka zawróciła i wlała się na teren obozu. Na swych ramionach nieśli żołnierzy Komendant obozu poddał się bez walki. Wojna naprawdę była zakończona. Nadeszła wolność. Świat stał się inny

Wkrótce NASZ Bóg, NASZ Zbawiciel, zstąpi na obłokach i uratuje nas. Nareszcie zakończy się długotrwały horror wzajemnego, ogólnoludzkiego okrucieństwa. Będzie to uroczysty dzień, pełen okrzyków radości i wesela. Wtedy wszystko w pełni zrozumiemy On będzie nadchodził; będzie widać aniołów grających na trąbach. Głos będzie coraz donioślejszy, obłok chwały coraz jaśniejszy, aż stanie się tak jasny, że trudno nam będzie to znieść. Ale nie będziemy w stanie oderwać od niego oczu, wiedząc o tym, że On nas widzi. Wie, kim jesteśmy. Przyjdzie, aby nas zabrać do siebie.

Będzie się nam chciało biegać, krzyczeć i wymachiwać rękami. Będziemy falą ludzi, którzy zostaną uniesieni w górę na spotkanie z Synem Człowieczym. Będziemy napełnieni nieopisaną radością wiedząc, że to nasz Bóg. Przyszedł do nas dzisiaj. Nie jutro, nie kiedyś, dzisiaj!

Czy jesteś gotowy przywitać Króla w Jego chwale?

Czy już poznałeś tę żywą nadzieję, która może wypełnić twoje serce? Jeśli jeszcze tego nie uczyniłeś, to teraz osobiście zaproś Jezusa do swojego życia. Tak jak przyjście Jezusa na tę ziemię rozwiąże istniejące tutaj problemy, tak też Jego wejście w twoje serce pomoże ci uporać się z codziennymi kłopotami. Ten, który rozwiązuje problemy, może wyzwolić cię z poczucia winy, zdjąć brzemię twojego grzechu i obdarzyć cię zbawieniem. Wejście Jezusa w życie człowieka może dokonać w nim radykalnych zmian, tak jak Jego powrót na ten świat przekształci go zupełnie. Możesz spolegać na Jezusie. On przygotuje cię na swój powrót i da ci wspaniałą pewność życia w wiecznym szczęściu.

Drogi Niebiański Ojcze, moje serce bije w podnieceniu i oczekiwaniu na powtórne przyjście Jezusa. Jezu, proszę wstąp w moje serce i porusz je jak nigdy przedtem. Przygotuj mnie na swój powrót. Dziękuję Ci, że to uczynisz! Amen.

 

 

© 2003 The Voice of Prophecy Radio Broadcast
Los Angeles, California, U.S.A.